• Nasza twórczość literacka

        •  

                                 Radosna szkoła

           

          Nasza szkoła jest kochana,             

          biegnę do niej już od rana.                                 

          Mam oceny wystrzałowe,               

          lubię polski i przyrodę.                   

          Mamy piękną dziś pogodę.             

          Pani wesoła od rana,                       

          bardzo pięknie dziś ubrana.            

          I dyrektor tak wesoły,                     

          nie wyrzuci mnie ze szkoły.             

          Wychowawca opowiada,                         

          naszej kasie podpowiada.                                                

                                       Alicja Siuda

                                     

                             Budzik dzwoni już od rana,

                             budzę się strasznie niewyspana.

                             Szybko muszę jeść śniadanie

                             i odrobić wczorajsze zadanie.

                             Idę prędko do mej szkoły,

                             gdzie czeka na mnie wychowawca wesoły.

                             Lubi spędzać z nami czas

                             i zawsze obroni nas.

                             Super jest też pani dyrektor

                             która jest dla nas pomocną ręką.

                             Przerwy spędzam z moimi kumplami

                                      i rozmyślamy nad wakacjami.

                                                                         Magdalena Kaźmierska

                   Chodzę do podstawówki                          

                   i nie mam żadnej lufki.                    

                   Uczę się w klasie piątej                   

                   i nie brakuje mi piątek.                   

                   Dobry humor tu mam,                                                

                   dlatego szkoły nie opuszczam.

                   Nauka ważna jest,                                             

                   by w głowie dużo wiedzy mieć.                              

                   Chociaż dobrze mi idzie,                                          

                   nie zawsze wszystko wyjdzie.                  

                                              Nicola Kozakiewicz                  

                  

                                                                         Bardzo lubię moją szkołę.

          Na WF-ie strzelam gole.

          A na polskim odpowiadam,

          siedzę grzecznie i nie gadam.

                                          Nikodem Siuda

          Pracowity jak pszczoła, a jego praca służy innym

           

          Mój wujek jest strażakiem. Już od dwudziestu lat służy w straży. Jest bardzo odważny, zawsze gdy jest taka konieczność znajduje się w pobliżu ognia. Jeździe także na kursy uczące jak zachować się  w  trudnej sytuacji. Ma wiele zasług. Uratował dziecko z płonącego domu, gdy jego matki nie było, a wybuchł piec. Jest dzielnym strażakiem, jeździ do nagłych wezwań. Jego praca służy innym, gdyż dzięki niej może uratować komuś  życie  lub majątek. Strażacy mają ciężką pracę. Niezależnie od godziny, dnia lub pory roku muszą gasić pożary, wyciągać ludzi z samochodów, pomagać przy wypadkach.

                                                                                                                                      Edyta Wróbel

           

              Lekarz leczy chorych ludzi. Ma niebieskie lub zielone ubranie, ten który pracuje w szpitalu. Kiedy przyjdzie ktoś chory, lekarz bada go, leczy, przepisuje receptę lub zakłada opatrunek. Lekarze z pogotowia przyjeżdżają do poważnych wypadków o każdej godzinie czy to dzień, czy noc. Ratują umierających. Rodzina jest im za to bardzo wdzięczna. Lekarze ratują życie  i dlatego zasługują na szacunek.

                                                                                                                                     Sylwia Łagód

           Mój wujek Tomek jest pracowity jak pszczoła. Wstaje codziennie o piątej rano. Po porannej kąpieli i śniadaniu idzie do swojej pracy. Pracuje niedaleko swojego domu, w piekarni. Tam właśnie piecze dużo chleba, bułek i rogali dla mieszkańców całego miasta. Przygotowuje codziennie po kilkaset takich produktów. Zawsze mi mówi, że żeby chleb smakował, musi być świeżo upieczony. Jego praca służy innym, bo właśnie dzięki niemu mamy świeże pieczywo.

                                                                                                                                     Anna Mitręga

           

              Mój tata jest elektrykiem i jest bardzo pracowity. Pracuje on czasami nawet 14 godzin dziennie. Często wyjeżdża o 6.00 rano, a wraca o 21.00. Jest bardzo zwinny. Pracuje na wysokościach, czasem narażając swoje zdrowie, ale wie, że pracuje po to, żeby rodzina żyła w dostatku. Podziwiam go za jego pracowitość i wytrwałość. Nigdy się nie poddaje i kiedy coś zaczyna, to doprowadza  do końca. Jest on dla mnie wzorem, jak należy postępować. Chciałbym być w przyszłości taki jak mój tata.

                                                                                                                             Kacper Kowalczyk

            

                  Taką osobą, która pracuje bardzo ciężko, jest moja mama. Jest osobą pracowitą. Musi wcześnie wstawać i iść do sklepu. Później robi mi pyszne śniadanie. Kiedy idę do szkoły, to sprząta dom. Później robi obiad. Gdy przychodzę ze szkoły, siadam do stołu i jem ugotowany przez mamę obiad. Później, gdy nie mogę sobie poradzić, proszę mamę, żeby pomogła mi zrobić lekcje. Moja mama zasługuje na szacunek, dlatego że jest pracowita jak pszczoła. Warto brać z niej przykład.

                                                                                                                              Mariusz Molus

           

           

           

           

           

                                                                                     

           Tę książkę warto przeczytać

          Lucy Mound Montgomery zasłynęła dzięki swoim ciekawym opowiadaniom i powieściom. Najwięcej jednak dziewczęcych serc podbił cykl książek o „Ani z Zielonego Wzgórza” – rudowłosej dziewczynce, która przeszła  przemianę z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia.

                   Ania Shirley opuszcza sierociniec i tylko przez  nieporozumienie trafia do Maryli i Mateusza Cuthbertów. Mimo, iż nie jest chłopcem, opiekunowie pozwalają jej zostać na Zielonym Wzgórzu. Dzięki tej decyzji nie tylko zmieni się życie Ani, ale również jej nowej rodziny i mieszkańców wsi. Na początku Ania Shirley nie była zbyt dobrze oceniana,  nie tylko z powodu swojego, niezbyt ładnego wyglądu, ale też -  innego zachowania. Przez swoją nadzwyczaj bujną wyobraźnię i wrażliwość pakowała się w różne kłopoty. Często wpadała na dziwne pomysły. Nienawidziła swoich rudych włosów i za nic w świecie nie chciała przyjąć przeprosin Gilberta, który nazwał ją „marchewką”. Podjęła nawet próbę ufarbowania swoich włosów na piękny, kruczoczarny kolor. Po tym jak stały się zielone, zaczęła je doceniać. Stwierdziła  że to nie piękno jest najważniejsze, tylko czynienie dobra. 

          Kiedy Ania przybyła na Zielone Wzgórze, jej wiedza była bardzo mała, ponieważ rzadko uczęszczała do szkoły. Musiała zajmować się dziećmi swoich opiekunek, a później dość krótko przebywała w sierocińcu. Szybko jednak uzupełniła swoje zaległości w nauce i osiągnęła wiele sukcesów. Ania była koleżeńska, miała wiele przyjaciółek, jednak jej prawdziwą bratnią duszą okazała się Diana. Dziewczynka umiała znaleźć wspólny język z każdym, nawet z nieśmiałym Mateuszem.

          Autorka książki na przykładzie Ani, pokazała nam, że nie wolno się poddawać, lecz należy dążyć do celu. Ania jest znakomitym przykładem na to, jak ważna w naszym życiu jest wyobraźnia i że warto ją rozwijać.  Lucy Mount Montgomery pisała o tym, że należy uczyć się na własnych błędach. „Ania z Zielonego Wzgórza”, to nie tylko fantastyczna powieść o różnych problemach, z którymi możemy się spotkać. Czytając ją, możemy dowiedzieć się, jak kiedyś się ubierano, w jakie zabawy bawiły się dzieci i czym się zajmowały. Poza tym lektura jest bardzo absorbująca, łatwo się ją czyta.  Niestety, nawet  w takiej książce  możemy doszukać się wad: bez wątpienia jest to bardzo obszerna powieść, w której możemy natknąć się na długie opisy i wypowiedzi.

          Uważam jednak, że „Ania z Zielonego Wzgórza” jest wartą uwagi lekturą. Można dużo się z niej dowiedzieć, co może nam się przydać w przyszłości.

          Małgorzata Łabus

           

    • Kontakty

      • Szkoła Podstawowa im. dra Floriana Ceynowy w Przysiersku
      • (052)3322723 kom. 609004334
      • Szkoła Podstawowa w Przysiersku, Przysiersk ul. Szkolna 5, 86-122 Bukowiec 86-122 Bukowiec Przysiersk Poland
      • mgr MARIUSZ MINGA
      • /SPPrzysiersk/SkrytkaESP
  • Galeria zdjęć

      brak danych